Translate

17 sty 2019

Tabliczka decoupage z ptakami

Tym razem będzie mniej pisania a więcej zdjęć ponieważ w tym poście chciałam pokazać tabliczkę wykonaną metodą decoupage. Zrobiłam ją w 2016 roku przed świętami. 
Cały wzór jest z serwetki, nie tylko ptaki. Natomiast niektóre elementy chciałam zaznaczyć bardziej dlatego też użyłam w tym celu kleju brokatowego. Z racji, że nie jest to obrazek typowo świąteczny a zimowy to postanowiłam go Wam pokazać. (Ten sam post opublikowałam na moim drugim blogu)

4 sty 2019

365 dni temu...

Ten rok minął pod znakiem muzyki, choć zaczęło się spokojnie to ja pobiłam swój rekord.

STYCZEŃ - Pierwszy weekend stał pod znakiem Zlotu fanów Michała Szpaka o czym przeczytacie TUTAJ.

LUTY - Miesiąc trochę szalony... W tym czasie miałam okazję być pierwszy raz na recitalu w Kuźni Kulturalnej na Wilanowie (5.02.) Michała Szpaka ale to w okresie świąt Bożego Narodzenia 2017 się wszystko zaczęło. I tak szalona jazda Wrocław - Świdnica - Wrocław - moje miasto - Warszawa. O tym przeczytacie TUTAJ

MARZEC - Dwa a w zasadzie trzy wydarzenia muzyczne o których wspomniałam TUTAJ

KWIECIEŃ - Miesiąc odpoczynku, nareszcie wiosna... i jeden z dwóch miesięcy w tym roku gdzie nie byłam na żadnym koncercie.

Koncert z okazji rocznicy Powstania Wielkopolskiego

Wielkie wydarzenie transmitowane na żywo przez telewizje TVN. Koncert w którym wzięły udział największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej.

To była moja trzecia wygrana w życiu (wcześniej było 30 zł w lotto i plecak "Popcorn").

Wejściówki na to wydarzenie były darmowe, dlatego też szybko zniknęły ale jakaś pula trafiła do rozdań specjalnych. Okres świąteczny sprawił, że chętnych było mało na udział w losowaniu dlatego też udało mi się wygrać. I tak na "wariata" szukałam noclegu i przygotowałam się do podróży, do miasta w którym nigdy nie byłam (taka jestem "światowa" -_-).

Musical "Thriller Live"

Kiedy pojawiła się informacja, że do Polski zawita musical "Thriller Live" (cały czas można go oglądać na londyńskiej scenie) to bardzo się ucieszyłam. Jednak 11.10. wypadał w czwartek to nie było po mojej myśli bo akurat tego dnia zawsze pracowałam dłużej. Zaczęłam sprawdzać inne miasta i jedynie pasowało Opole w sobotę 13.10. Niespodziewanie w połowie czerwca dowiedziałam się, że zachodzą zmiany i będę mogła pojawić się na tym wydarzeniu w Warszawie. Zakupiłam bilet na Torwar i odliczałam tygodnie. 
Październik okazał się miesiącem w którym pojawiło się kilka wydarzeń muzycznych w których brałam udział. Zaczęło się właśnie od "Thriller live" poprzez dwa koncerty Michała Szpaka a na zakończenie był "Bal u Naczelnika".

Przy wejściu zaczęli gromadzić się ludzie, coraz większy tłum. Najpiękniejsze było to, że tam były całe rodziny - mężczyźni ubrani w koszulki z wizerunkiem MJ, dzieciaczki w kapeluszach i całych stylizacji ala MJ. 

Kiedy aktorzy przyjechali pierwszy raz do PL (zaraz po odejściu MJ) można było zakupić gadżety. Niestety tym razem do kupienia był jedynie program.

Całe show trwało prawie 3 godziny. Uczucia mam mieszane co do całości. Jako hołd jest to piękne upamiętnienie muzycznego dziedzictwa Michaela ale co do niektórych wykonań przekonana nie jestem. "The way you make me feel" w wersji śpiewanej przez kobietę i zamiana ról wyglądała świetnie i dla mnie to była najlepsza część show. Wokalistka świetnie sobie radziła nie tylko w tym utworze ale i w innych, gorzej było z wokalistami bo nie zawsze dawali radę z wykonaniami.

Był momenty wzruszenia, radości i wielkich emocji. Miałam okazję wreszcie poznać pewną osobę, którą wirtualnie znałam od 2010 roku ale nigdy nie było okazji to poznania na żywo.

Powrót też był świetny - cały autobus był "michaelowy" jedna z dziewczyn puszczała przez drogę piosenki Michaela a pozostałe osoby czekały na nagrania (pomimo iż był zakaz).

"Thriller live" - to piękny show, piękny ukłon w stronę fanów i nie tylko ich. To wspaniała możliwość pokazania utworów Michaela w inny sposób, nie przerysowany, tylko odpowiedni. To piękna kontynuacja dziedzictwa muzycznego, Króla. Każdy fan powinien zobaczyć show choć raz w życiu. (Cały czas jest to możliwe w Londynie)