Przejrzałam
mój poprzedni blog i zobaczyłam notkę o moim zdrowiu. W tym roku
było to samo co wtedy, miałam te same objawy.
Z
roku 2006 Czy jestem chora?!?
Mój
nastrój jeszcze nie jest taki jak pogoda za oknem i mam nadzieję,
że nie będzie.
Od wczoraj coś mnie boli (tym razem fizycznie). Nie wiem czy śmiać się czy płakać? Jeżeli nie przestanie będę musiała iść do lekarza.
Co mnie boli? Sama nie wiem od czego. Nie mam pojęcia czy to są węzły chłonne czy tylko bolące mięśnie. Mam nadzieję, że to drugie. Boli mnie pod lewą ręką. Zaczynam panikować, że to choroba której nikt nie chce mieć. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i przestanie mnie boleć. Nie chce być chora ale jeżeli będę to postaram się walczyć. Bo pozytywne myślenie w takich chwilach jest przecież najważniejsze!
Od wczoraj coś mnie boli (tym razem fizycznie). Nie wiem czy śmiać się czy płakać? Jeżeli nie przestanie będę musiała iść do lekarza.
Co mnie boli? Sama nie wiem od czego. Nie mam pojęcia czy to są węzły chłonne czy tylko bolące mięśnie. Mam nadzieję, że to drugie. Boli mnie pod lewą ręką. Zaczynam panikować, że to choroba której nikt nie chce mieć. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i przestanie mnie boleć. Nie chce być chora ale jeżeli będę to postaram się walczyć. Bo pozytywne myślenie w takich chwilach jest przecież najważniejsze!
Przez
ostatni rok miałam podobne objawy co w roku 2006, raz byłam u
lekarza dostałam tabletki, ale ich nie brałam, bo one bardzo źle
działają na wątrobę. Pół roku później, czyli w lipcu tego
roku poszłam znów. Dostałam skierowanie na badania krwi, moczu,
EKG i RTG.
Wyniki
krwi są dobre, EKG było książkowe, jeszcze tylko zostało RTG. A
ja nadal nie wiem co to za ból.
Dziś
odebrałam ostatni wynik i wychodzi, że nic mi nie jest, choć nadal
czuję ten sam ból. A może to po prostu wina niewygodnej pościeli
lub łóżka?
Mam nadzieję, że będzie dobrze i to nie choroba.
OdpowiedzUsuń