Z roku 2006
Może
to dla niektórych dziwne ale dla mnie to nie było dziwne ale bolesne.
Dziś mija rok od tego jak sąsiad zniszczył moje życie.
Rok temu był poniedziałek ktoś miał urodziny ale "prezent" był. . .
Kiedyś miałam psa- Panda- (choć był nim). Każdy go lubił, bo był jak kot i pies w jednym. Mieszkał z moją babcią w domku. Dla babci był towarzyszem codzienności, spał z nią w łóżku, codziennie jej towarzyszył. Sprawiał jej wiele radości. Aż do 11 listopada 2005 kiedy wszystko się zawaliło. Panda był zdrowy ale zaczął chorować z dnia na dzień, bez przyczyny.
Rok temu był poniedziałek ktoś miał urodziny ale "prezent" był. . .
Kiedyś miałam psa- Panda- (choć był nim). Każdy go lubił, bo był jak kot i pies w jednym. Mieszkał z moją babcią w domku. Dla babci był towarzyszem codzienności, spał z nią w łóżku, codziennie jej towarzyszył. Sprawiał jej wiele radości. Aż do 11 listopada 2005 kiedy wszystko się zawaliło. Panda był zdrowy ale zaczął chorować z dnia na dzień, bez przyczyny.